Kryzys po polsku

czyli co nam w Polsce nie wyszło - na razie na szczęście
po dzisiejszej wizycie w IKEA Targówek, wychodzę z założenia, że sprzedaż wcale tak nie pikuje w dół - a mamy listopad, który jest podobno martwym miesiącem dla branży handlowej, a tutaj proszę Państwa kolejki - przy otwartych wszystkich kasach - półgodzinne, w Restauracji - brak wolnych miejsc, nie mówiąc już o tym, że kolejka po jedzenie sięga samego wejścia do Restauracji, na "hali sprzedaży" tłumy z wózkami i torbami - wcale nie pustymi, kontynuując - dział Kuchnie - nie da się przejść a stoiska do planowania kuchni - z numerkami - "przed Tobą jest 40 osób oczekujących" - plus kolejki przy stoisku banku Ikano... hmmm coś tu jest nie tak!
aczkolwiek zakupy niezwykle udane! (i pozdrawiamy przemiłą Panią kasjerkę)




Komentarze