bo sos to podstawa!

rzekła E. przygotowując swoją sałatkę, nie pozwalając nawet na drobną zmianę dressingu do niej - składającego się z wody, oliwy, czosnku i vegety - mimo wielkiej chęci dodania do niej octu balsamicznego - skończyło się na wersji E. - bo jak wiadomo kobieta z nożem w ręku, czerwonym lakierem na paznokciach nie jest łatwym przeciwnikiem przy blacie kuchennym, podczas kiedy samemu ma się do dyspozycji kosz na śmieci, dobre chęci, ocet w ręku i bezbarwne paznokcie! na szczęście wrzawę załagodziło krojenie cykorii, pomidorów i ogórka.









 a mogło się skończyć inaczej...


Komentarze